piątek, 2 maja 2014

Chapter 9

To był na prawdę ładny dzień. Słońce cały czas świeciło wysoko, a na niebie nie znajdowała się choćby najmniejsza chmura. Kiedy Express Hogwart przybył na stację w Hogsmeade niemalże od razu wylali się z niego uczniowie. Stanęli przed pociągiem w oczekiwaniu na karoce ciągnące przez "niewidzialne" testrale. Hermiona przeprosiła przyjaciół i pod pretekstem zgubionej torebki wróciła do wagonu. Musiała coś wymyślić, aby sprawdzić cały skład. Kiedy upewniła się, że wszystko jest w porządku wyszła z ostatniego wagonu. Ma peronie nikogo już nie było. Dziewczyna westchnęła cicho. Zapomniała powiedzieć chłopcom, aby na nią zaczekali. Rozejrzała się dyskretnie po ulicy. Nie zauważając niczego niepokojącego ruszyła wolnym krokiem w stronę zamku. Powoli zachodzące słońce ogrzewało twarz dziewczyny, a delikatny wiatr rozwiewał jej splątane loki. Lubiła ciepło. Uwielbiała to uczucie towarzyszące jej podczas chwil jak ta. Relaksowała się. Droga do zamku nie była długa, jednak wolne tempo dziewczyny spowodowała, że kiedy dotarła do Hogwartu było już po zmroku. Filch z wrednym uśmiechem stał przed bramą.
- A to c? Panna Granger zgubiła drogę do zamku? - zaskrzeczał zacierając ręce - Coś czuję, że szybko trafisz do mnie na szlaban.
- Nie sądzę, proszę pana. Sprawdzałam bezpieczeństwo w wagonach oraz wokół drogi do zamku. Pan jest w błędzie, a ja nie odwiedzę pana na szlabanie.
Argus spojrzał z ukosa na dziewczynę po czym wyciągnął różdżkę i przysunął ją do szyi Hermiony. Uczennica była zdziwiona szybkością fajtłapowatego woźnego.
- Kim jesteś? - zaskrzeczał jej do ucha - Nie ładnie podszywać się pod ucznia.
- Wszyscy dobrze wiemy, że jest pan harłakiem, proszę pana. Czy może pan opuścić różdżkę?
- Co tu się dzieje?! - rozbrzmiał donośny głos Severusa Snape'a. Mistrze Eliksirów w błyskawicznym tempie znalazł się przy dozorcy i odsunął go od uczennicy.
- Odbija Ci już doszczętnie, Argusie? Atak na uczennicę! Dumbledore nie będzie zadowolony!
- To nie jest uczennica. Ktoś się pod nią podszywa! To pewnie jakiś śmierciożerca dowiedział się, że Potter..
- Dość, Argusie. - przerwał Snape po czym zbliżył się do dziewczyny na niebezpieczną według niej odległość. Ich twarze dzieliły centymetry, a wzrok Severusa wręcz wbijał się do oczu Hermiony. Granger pod wpływem jego natarczywego spojrzenia ledwo kontrolowała swój umysł, reakcje.. Ale nie potrafiła spuścić wzroku tak, jakby to zrobiła jeszcze rok temu. Nie bała się go. Wręcz przeciwnie.
- Jaki ma tytuł praca badawcza Mony Lock? - zapytał w końcu Severus wyciągając swoją różdżkę.
- Glonojady w kociołkach, oczywiście. - odparła cicho a on schował magiczny patyk.
- Idź na ucztę, Granger. - syknął niemalże niedosłyszalnie a dziewczyna kiwnęła głową i ruszyła wolnym krokiem w stronę wejścia do zamku.
- A my, Argusie, musimy porozmawiać na temat panny Granger..

~*~

Kiedy brązowowłosa dziewczyna dotarła na kolację wszyscy już tam byli. Usiadła na swoim miejscu przy Harrym i rozejrzała się delikatnie po sali. Nie było wielu uczniów. Części stołów były puste, nawet pierwszoroczni nie będą w stanie ich zapełnić. To smutne. Hermiona westchnęła cicho. W tym samym momencie do sali weszła Minerwa. Szła jak zwykle dumna i wyprostowana z listą w jednej ręce i Tiarą Przydziału w drugiej. Nauczycielka transmutacji  położyła kapelusz na stołek a ona rozpoczęła pieśń. Tego roku Hermiona po raz pierwszy jej nie słuchała. Myślami było zupełnie gdzie indziej. Rozmyślała na temat najbliższych miesięcy. Jak to wszystko pogodzi, czy powie przyjaciołom.. Im bardziej nad tym myślała tym częściej miała ochotę usunąć się zarówno z życia chłopaków jak i z Hogwartu. Jednak takie posunięcie bardzo przeszkodziłoby w jej planie. A ona nie mogła sobie pozwolić na żadne zmiany, a już zwłaszcza nie takie jak ta. Wystarczająco dużo zmieniła decyzja Dumbedore'a w sprawie jej współpracy z Severusem Snape'm. Właśnie.. Dumbledore.. Hermiona dopiero teraz zauważyła, że nie ma go przy stole nauczycielskim. Czyżby nie miał zamiaru ujawniać się nawet własnym uczniom? Jak oni mają czuć się bezpiecznie w Hogwarcie nie wiedząc nawet o tym, że ich "ukochany" dyrektor żyje? Bezmyślność czy zbytnia determinacja w dążeniu do własnych, wygórowanych celów? Dziewczyna sama nie wiedziała co było gorsze. Jednak zamiast nadal się nad tym zastanawiać postanowiła posłuchać co ma do powiedzenia Minerwa, która właśnie podchodziła do mównicy.
- Witajcie w nowym roku szkolnym w Szkole Magii i Czarodziejstwa Hogwart! Jest mi niezmiernie miło, że chociaż tylu z Was zechciało kandydować naukę w tej szkole. Ubiegłoroczne wydarzenia były wstrząsające zarówno dla kadry jak i uczniów, toteż sądzę iż najlepiej będzie uczcić pamięć Albusa Dumbledore symboliczną minutą ciszy.
Kiedy Hermiona usłyszała te słowa wszystko się w niej wręcz zagotowało. Jak oni mogą tak oszukiwać uczniów? Przynajmniej im należała się prawda! Dziewczyna spojrzała na stół nauczycielski z nadzieją, że ktoś coś powie, zaprzeczy. Jednakże nikt nic nie zrobił. Hermiona czuła, że jej ostatnią nadzieją jest profesor Snape, ale on siedział z miną, która nie wyrażała kompletnie nic. Poczuł na sobie jej wzrok i na chwilę ich spojrzenia skrzyżowały się. Severus widział w oczach dziewczyny wręcz prośbę aby coś zrobił ale on jedynie niezauważalnie wzdrygnął ramionami i posłał jej mrożące spojrzenie, które wręcz krzyczało "NIE WTRĄCAJ SIĘ DO TEGO, TO NIE TWOJA SPRAWA, GŁUPIA DZIEWUCHO!". W tym samym momencie, kiedy Hermiona spuściła wzrok Minerwa ponownie zabrała głos.
- Dziękuję Wam, teraz przejdźmy dalej. Ja, Minewa McGonagall, zostałam nowym dyrektorem Hogwartu. Natomiast zastępcą profesor Severus Snape. Kolejna zmiana, jaka zaszła w kadrze, to nauczyciel obrony przed czarną magią, którym w tym roku zostanie Nimphadora Tonks. Mam nadzieję, że jako auror z pewnością będzie mogła podzielić się z Wami o wiele większą wiedzą. Przypominam iż wstęp do Zakazanego Lasu jest zabroniony i będzie surowo karany. Nowymi prefektami naczelnymi zostają : Dracon Malfoy ze Slytherinu, Hermiona Granger z Gryffindoru, Cho Chang z Ravenclawu oraz Tobias Shinker z Hufflepuffu. Proszę, abyście po uczcie przyszli do mojego gabinetu. A teraz jedzcie! Smacznego! - to powiedziawszy klasnęła w ręce a wszystkie półmiski zapełniły się jedzeniem. Ron aż klasnął w dłonie z uciechy i dopiero dzięki temu Hermiona zwróciła na nich uwagę. Rudzielec od razu wziął się za pałaszowanie, jednak Harry ledwo co się ruszył z miejsca.
- Wszystko w porządku, Harry? - zapytała dziewczyna spoglądając na niego z troską.
- Co? Ah, tak, Hermiono. Wszystko w porządku. - odparł wyrwany z własnych przemyśleń.
- Na pewno? - Granger uniosła brew do góry.
- Po prostu nadal nie mogę uwierzyć, że Dumbledore tak po prostu odszedł nie zostawiając żadnej wskazówki do odnalezienia sama-wiesz-czego. - powiedział smętnie Harry a Hermiona wręcz kipiała ze złości na tego starego durnia. Tym razem nie mogła się opanować.
- Przepraszam, Harry, muszę iść do toalety. Porozmawiamy później. - odparła na jednym wydechu po czym błyskawicznie wybiegła z Wielkiej Sali nawet nie oglądając się za siebie. Nie wiedziała, że oprócz jej przyjaciela przypatruje się jej dwóch ślizgonów. Dracon Malfoy i Severus Snape. Jeden i drugi z tak samo nieodgadnionym wyrazem twarzy spoglądali za Hermioną dopóki ta nie zniknęła na schodach prowadzących na jedno z pięter. Dokładnie pięć minut op jej wyjściu od stołu wstał Draco i ruszył w tym samym kierunku co nie uszło uwadze nauczyciela eliksirów.

~*~

Hermiona siedziała na parapecie okna w łazience Jęczącej Marty. Wiedziała, że nikt tu nie wejdzie, a Marty, na szczęście, nie było. Z ulgą więc patrzyła na widok rozpościerający się za szybą. Delektowała się ciszą jaka tam panowała. Jednak jej sielanka nie trwała dług.
- Hermiona? Jesteś tu? - dobiegł ją głos Dracona.
Dziewczyna westchnęła cicho i zeskoczyła z parapetu.
- Tak, jestem. - odpowiedziała podchodząc bliżej do blondyna. Chłopak uśmiechnął się do niej delikatnie po czym lekko przytulił do siebie.
- Jak tam powrót do Hogwartu? - zapytał odsuwając się od niej a dziewczyna westchnęła.
- Ciężej niż myślałam, że będzie. To wszystko już się komplikuje na samym wejściu, Draco.. Najpierw Pansy w pociągu, teraz kłamstwa McGonagall.. To jest okropne co oni robią tym dzieciom! Należy im się prawda! Zwłaszcza po tym co przeszli..
Chłopak przez chwilę milczał spoglądając na dziewczynę, jednak po chwili odezwał się.
- Co zamierzasz zrobić? - zapytał wiedząc w duchu, że Hermiona ma już pewien plan.
- Jak to co? Zamierzam powiedzieć o tym Czarnemu Panu.

20 komentarzy:

  1. Witaj! Nareszcie :D
    Było trochę błędów, ale co ja tam się będę czepiać xD
    Poza tym jak zwykle bardzo dobrze piszesz, pięknie opisujesz, cudownie dobierasz słowa, aaach ♥ Rozpływam się ♥
    Hermiona... No cóż, ma rację. Im należy się prawda...
    Czy prefektów naczelnych nie było dwóch na szkołę? Jeden chłopak i jedna dziewczyna? :)
    Pozdrawiam i czekam na następny rozdział... Kiedy zacznie dziać sięcoś pomiędzy Severusem a Hermioną? :D
    always

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mówiąc szczerze, to nie zwróciłam na to uwagi, ale tak, jak chodzi o prefektów to będzie to miało oddźwięk w przyszłości, więc można to podpiąć pod zamierzony błąd XD
      Dziękuję <3

      Usuń
  2. Wspaniały rozdział :) Końcówka super :) Nie mogę doczekać się następnego!
    Pozdrawiam i weny życzę :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Boski rozdział.
    Czekam na następny, aż rozwinie się to "Zamierzam powiedzieć o tym Czarnemu Panu." xD

    OdpowiedzUsuń
  4. Always ma rację. W Hogwarcie była tylko para prefektów naczelnych. Popraw sobie, no chyba, że to było tak specjalnie, to wtedy okej ;D

    Okłamują uczniów, a nawet Harry'ego, a to właśnie w nich jest siła. To te dzieciaki będą walczyć w imię dobra. Powinni powiedzieć im prawdę, Hermiona ma rację.
    No ale Dumbledore ma pewnie plan, który nie wypali, jeśli powie prawdę. Kurczę, szkoda xd

    Czy w poprzednich rozdziałach nie było mowy o tym, że Złota Trójca się rozpadła? To co oni teraz robią tutaj razem?

    Severus broniący Hermiony przed Filchem <3
    O mój Boże, on jest świetny, szkoda, że mimo wszystko tak rzadko pojawia się w Twoim opowiadaniu! No ale mam nadzieję, że w kolejnych rozdziałach będzie mieć większą rolę. W końcu to HG/SS! :D

    No więc nadrobiłam wszystkie rozdziały i będę starała się czytać na bieżąco, ale nic nie obiecuję, bo pewnie i tak mi nie wyjdzie. Zawsze tak jest ;/
    Ogólnie bardzo podoba mi się to co piszesz i powtórzę, to co napisałam wcześniej. Mam nadzieję, że starczy Ci wytrwałości do skończenia bloga. :D

    Pozdrawiam, Mała Miss ^^
    hogwardzki-trojkat.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spokojnie, to z Świętą Trójcą to zamierzone :D wszystko w swoim czasie <3
      Dziękuję <3

      Usuń
  5. Bardzo dobry rozdzial :) Nie moge sie doczekac nowego !
    ~ Imperio

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzo dziękuję <3
      następny jest już w trakcie przepisywania, niestety, zaczęła się krwiożercza walka o oceny, więc nie mam zbytnio dużo czasu aby przepisywać..
      ale przynajmniej mam już kolejne 3 rozdziały dla Was :)
      rozdział 10 postaram się dodać do końca tego tygodnia, obiecuję :)
      Dzięki za wytrwałość! :D

      Usuń
    2. I jak ??!! I jak ??!!

      Usuń
    3. przepraszam, staram się jakoś ogarnąć czas ale ciągle mi go brak ;<

      Usuń
  6. Super Blog ! Pomysłowe opowiadanie :) Kiedy nowy ? Już miesiąc minął ..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo za te słowa.. Rozdział pojawi się tylko jak znajdę godzinkę na przepisanie 3 stron zeszytowych.. Może do końca tyg, może w ciągu najbliższych dni..
      Postaram się <3

      Usuń
  7. Trafiłam przypadkowo, ale chyba zostanę na dłużej :) Tylko kiedy ten rozdział ??
    Widzę ze ludzi już ponad miesiąc czekają .
    ~ Lily

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam nadzieję, że będziesz częściej wpadać <3
      przepraszam, że dopiero dziś odpisuję, wcześniej nie zauważyłam komentarza :)
      teraz już rozdziały będą częściej :)

      Usuń
  8. Hermiona powoli sobie nie radzi, teraz potrzeba, aby Severus wkroczył do akcji ;)
    Zaciekawił mnie jej plan, aż się chyba zaczynam obawiać jej pomysłów ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja nie wiem, czego powinnaś się obawiać bardziej.. jej czy moich planów xDD

      Usuń
  9. A ja jak zawsze spóźniona :D
    Rozdział jak zawsze ciekawy. Troszkę spokoju nie zaszkodzi.
    Zaskoczyła mnie Hermiona tym, co powiedziała na koniec, normalnie aż się boję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. spóźniona, czy nie i tak się cieszę, że komentujesz :)
      a bać się możesz, jak najbardziej :D

      Usuń